Cześć Dziewczyny!
Bazy pod makijaż nie używam na co dzień. I powiem szczerze, że jeszcze niedawno nie wiedziałam, że taki "wynalazek" w ogóle istnieje. Gdy już się dowiedziałam, poczułam nieodpartą chęć jej posiadania (jak to mają w zwyczaju kosmetykomaniaczki). Nie wiem dlaczego.. po prostu chciałam sprawdzić jak to "działa" ;)
I tak w końcu w moje ręce (dzięki mojemu chłopakowi) trafiła baza od Lirene.
Ładne opakowanie
Bazę dostajemy w ślicznym czerwonym, a'la "metalicznym" kartoniku. Wewnątrz znajduje się równie ładne, a do tego poręczne opakowanie z pompką. Chyba nie muszę mówić jak dobrym rozwiązaniem jest ta pompka. Nie dość, że dozujemy odpowiednią ilość produktu to robimy to w higieniczny sposób, bez wkładania rąk do środka. Do tego mamy pewność, że zużyjemy produkt do ostatniej kropli.
Przerażający "silikon"
Większość osób unika kosmetyków z silikonami jak ognia. Najczęściej spotykamy je w produktach do włosów. Wiem, że sporo ludzi twierdzi, że silikony to wielkie zło dla ich włosów.. Pewnie tym bardziej przeraża fakt, by nałożyć coś silikonowego na twarz. Powiem szczerze, że również miałam na początku pewne obawy z tym związane.Silikony jako tako nie wyrządziły mi nigdy żadnej krzywdy, ale bałam się, że baza silikonowa może pozatykać moje pory i spowodować wysyp pryszczy. Po pierwszym nałożeniu bałam się na drugi dzień popatrzeć w lustro. Ale na szczęście niepotrzebnie. Baza ta nie robi z moją twarzą absolutnie nic złego. Ma dosyć lekką formułę.
Wygładzona skóra twarzy
Konsystencja bardzo gęstego żelu szybko wchłania się w skórę. Baza natychmiastowo wygładza, pozostawia na powierzchni skóry coś w rodzaju delikatnej otoczki. Wyrównuje powierzchnię skóry, "ukrywa" pory czy zmarszczki mimiczne. Czasem nakładam ją wyłącznie na strefę T, gdzie moje pory są dość mocno rozszerzone, a skóra szybko się przetłuszcza (baza dobrze matuje moją skórę).
Dzięki idealnemu wygładzeniu skóry, podkład rozprowadza się w równomierny sposób, Znacznie lepiej sprawdzają się na niej podkłady o nieco gęstszej konsystencji. Te bardziej "wodniste" powodują powstawanie smug.
Kosmetyk idealny na większe wyjścia
Na początku używałam bazy dość często, ale z biegiem czasu stwierdziłam, że nie ma potrzeby "obciążać" mojej, jakby nie było, jeszcze młodej skóry dodatkowymi kosmetykami. Jednak gdy wiem, że czeka mnie większe wyjście zawsze nakładam ją na buzię. Miałam ją już m.in. na dwóch weselach i makijaż trzymał się perfekcyjne cały wieczór. Podkład nie spływał z twarzy. Dodatkowo buzia wyglądała wręcz jak z "fotoszopa" :D
SKŁAD:
- Dimethicone- silikon. Emolient suchy (nie powoduje powstawania zaskórników). Ułatwia rozprowadzanie kosmetyku. Daje efekt wygładzenia. Nie przechodzi w głąb skóry.
- Cyclopentasiloxane-silikon (tzw. silikon lotny- z biegiem czasu ulatnia się z miejsca, na które został zaaplikowany). Jest lekki, nietłusty, słabo lepiący. Nie powoduje powstawania zaskórników (niekomedogenny). Tworzy na skórze delikatny film. Wygładza, sprawia, że skóra jest aksamitna w dotyku. Ułatwia rozprowadzanie na skórze innych substancji.
- Dimethicone Crosspolymer- silikon. Ułatwia rozprowadzanie kosmetyku. Ma właściwości absorbujące (matuje). Wygładza skórę.
Pozostałe informacje
- Nazwa: silikonowa baza pod makijaż (Lirene Dermoprogram)
- Pojemność: 30 ml
- Dostępność: drogerie np. Rossmann, Hebe
- Cena: ok. 30 zł
- BAZA NIE UCZULA I NIE "ZAPYCHA" MOJEJ TWARZY. JEST BEZZAPACHOWA.
A Wy używacie bazy pod makijaż? Jaką możecie mi polecić? Napiszcie mi w komentarzach ;)
Pozdrawiam :*
ja bardzo lubię tę z oriflame - perfecting face primer - i jest dużo tańsza od tej z lirene:) Polecam jeszcze AA starter pod makijaż nawilżający - pisałam o nim obszerną recenzję i dalej jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona baza ! Mam już jej chyba 3 opakowanie !! ;] Jedynym minusem jest dla mnie opakowanie ! Bo pewnego dnia jest SUPRAJS i nie ma bazy ;/
OdpowiedzUsuńmoje pory są bardzo widoczne więc chyba nie pozostaje mi nic innego jak ją kupić :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam takiego kosmetyku, ale chyba rzeczywiście warto by było mieć coś takiego w zanadrzu na większe wyjścia:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kosmetyki z pompką;)
OdpowiedzUsuńduży plus za to,że matuje buzię.
OdpowiedzUsuńcena trochę za wysoka, poczekam na promocje ;)
Cieszę się,że się sprawdziła i ważne że nie zapycha:)
OdpowiedzUsuńWiele osób zachęcało mnie do bazy pod podkłąd. No ale dla mnei to już za dużo na twarzy, jeszcze nie mam tak widocznych porów, no ale może jednak się skuszę, może jedna zauwaze lepsze efekty
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/2014/05/rosewholesale-cz1.html#more
super że nie zapycha i matowi buźkę! ja takich wynalazków nie posiadam, ale na większe wyjścia chętnie bym użytkowała :)
OdpowiedzUsuńOgólnie rzadko robię pełny makijaż - w sumie najczęściej zdarza mi się to jesienią i zimą - ale o samej bazie pomyślę jak będę miała jakieś większe wyjście :)
OdpowiedzUsuńNie używam baz :(
OdpowiedzUsuńnie używam baz pod makijaż, ale chyba sobie zakupię na "większe" wyjścia :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam baz pod makijaż ale kto wie może na tą się skuszę. :)
OdpowiedzUsuń