Cześć dziewczyny!
Dziś post "naturalny". Jego głównym bohaterem będzie korund mikrokrystaliczny, który przeznaczony jest do wykonywania zabiegu mikrodermabrazji w gabinetach kosmetycznych.
Co to właściwie jest korund? To nic innego jak tlenek glinu (Al2O3),a właściwie jego najtrwalsza odmiana (alfa). To biały proszek, nierozpuszczalny w wodzie, o dobrych właściwościach chłonnych. Charakteryzuje go wysoka czystość chemiczna. Dzięki swoim właściwościom silnie ścierającym, stosuje się go w kosmetyce jako peeling mechaniczny. W gabinecie kosmetycznym peeling taki (zwany mikrodermabrazją) wykonuje się pod zmniejszonym ciśnieniem poprzez równomierne rozpylenie kryształków korundu na twarz.
Dzięki takiemu zabiegowi zostaje usunięty martwy naskórek i dochodzi do naturalnej odbudowy skóry. W wyniku usunięcia warstwy rogowej naskórka, skóra staje się gładka, rozjaśniona. Zmiany dotyczą jednak nie tylko warstwy rogowej, ale także skóry właściwej- dzięki regularnie wykonywanemu zabiegowi, zwiększamy syntezę kolagenu w skórze (a więc "odmładzamy" naszą skórę). Taki peeling bardzo dobrze pobudza również mikrokrążenie.
Wiadomo, że peeling jest niezwykle istotną czynnością, gdy chcemy, by wszystkie preparaty, których używamy na twarz (kremy, sera i inne) lepiej działały. Dzięki dogłębnemu oczyszczeniu skóry, działanie tych preparatów jest znacznie lepsze. Warto więc regularnie wykonywać peeling.
Mikrodermabrazja jest szczególnie polecana osobom mającym problem z:
Co to właściwie jest korund? To nic innego jak tlenek glinu (Al2O3),a właściwie jego najtrwalsza odmiana (alfa). To biały proszek, nierozpuszczalny w wodzie, o dobrych właściwościach chłonnych. Charakteryzuje go wysoka czystość chemiczna. Dzięki swoim właściwościom silnie ścierającym, stosuje się go w kosmetyce jako peeling mechaniczny. W gabinecie kosmetycznym peeling taki (zwany mikrodermabrazją) wykonuje się pod zmniejszonym ciśnieniem poprzez równomierne rozpylenie kryształków korundu na twarz.
Dzięki takiemu zabiegowi zostaje usunięty martwy naskórek i dochodzi do naturalnej odbudowy skóry. W wyniku usunięcia warstwy rogowej naskórka, skóra staje się gładka, rozjaśniona. Zmiany dotyczą jednak nie tylko warstwy rogowej, ale także skóry właściwej- dzięki regularnie wykonywanemu zabiegowi, zwiększamy syntezę kolagenu w skórze (a więc "odmładzamy" naszą skórę). Taki peeling bardzo dobrze pobudza również mikrokrążenie.
Wiadomo, że peeling jest niezwykle istotną czynnością, gdy chcemy, by wszystkie preparaty, których używamy na twarz (kremy, sera i inne) lepiej działały. Dzięki dogłębnemu oczyszczeniu skóry, działanie tych preparatów jest znacznie lepsze. Warto więc regularnie wykonywać peeling.
Mikrodermabrazja jest szczególnie polecana osobom mającym problem z:
- rozszerzonymi porami,
- łojotokiem,
- bliznami potrądzikowymi,
- skórą wiotczejącą,
- płytkimi zmarszczkami,
- zaskórnikami,
- przebarwieniami,
- i wiele, wiele innych.
Przeciwwskazaniem do wykonania zabiegu może być:
- trądzik różowaty,
- zapalenia bakteryjne, wirusowe,
- ropny trądzik,
- tendencja do pękania naczyń krwionośnych,
- stosowanie niektórych leków zakrzepowych.
Obecnie coraz więcej sklepów internetowych, zajmujących się sprzedażą kosmetyków naturalnych posiada w swojej ofercie korund. Bardzo cieszy mnie ten fakt, bo pozwala on na wykonanie sobie w domu zabiegu na wzór mikrodermabrazji, za niewielkie pieniądze i w krótkim czasie.
Wykonując zabieg w zaciszu domowym, korund możemy zmieszać z olejkiem, kwasem hialuronowym, żelem do mycia twarzy czy ciała. Ja najczęściej mieszam go z pianką do mycia twarzy Synergen, albo żelem BeBeauty. Niewielką ilość proszku wysypuję na dłoń, "zalewam" żelem, mieszam (a raczej "rozcieram" w dłoniach) i myję nim twarz. Mimo, że proszek ten wygląda na bardzo drobniutko zmielony, na twarzy można wyczuć, że tak naprawdę są to dość ostre kryształki. Korund bardzo mocno ściera naskórek, oczyszcza twarz. Myślę, że dla osób o bardziej wrażliwej cerze może to być troszeczkę za mocny "zdzierak", ale mnie akurat bardzo pasuje. Efekty można zauważyć od razu po wykonaniu peelingu. Twarz jest bardzo gładka, dogłębnie oczyszczona i jaśniejsza. Korund dość ciężko w całości zmyć z twarzy, bo drobny pyłek wnika właściwie w każdą mniejszą "szparkę". Wystarczy kilka razy dokładnie przemyć twarz wodą i problem znika.
Szczerze mówiąc, tak dobrego efektu (genialne oczyszczenie twarzy) nie dał mi jeszcze żaden inny peeling. Używam go raz w tygodniu. Twarz nie jest po nim zaczerwieniona. Korund nie uczula, ponieważ jest to substancja obojętna dla skóry.
Ja swój korund kupiłam na stronie ukrytewslowach.pl, gdzie za 100 g paczuszkę zapłaciłam 5 zł (od jutra od godziny 15:00 obowiązuje rabat w tym sklepie- wszystkie produkty dostaniecie 15% taniej).
Jeżeli szukacie peelingu idealnego i nie boicie się mocnego tarcia to polecam Wam ten produkt.
Używałyście kiedyś korundu? Jaki inny peeling do twarzy możecie polecić?
Pozdrawiam ;*
czytałam o tym peelingu u innej dziewczyny i też go chwaliła;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, to świetny produkt ;)
UsuńNiestety, nie dla mnie :) zaraz bym miała wysyp pryszczy :) wszelkie peelingi nie licząc enzymatycznych robią mi bałagan na buzi :) Fajnie, że u Ciebie się sprawdza ;*
OdpowiedzUsuńWedług mnie peeling właśnie po to jest, by oczyścić twarz- a z oczyszczeniem wiąże się też wyjście nieprzyjaciół na zewnątrz.. ;)
UsuńKorund bywa zdradliwy, lepiej z nim uważać:)
OdpowiedzUsuńCo masz na myśli, pisząc "zdradliwy"?;) Jeszcze nie natknęłam się na negatywne opinie na temat korundu ;)
Usuńciekawych rzeczy można się u Ciebie dowiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mogę coś ciekawego napisać :D
Usuńuwielbiam ten produkt. ;) odkąd go zakupiłam odstawiłam na bok wszelkie peelingi drogeryjne. i jestem bardzo zadowolona. super cena, super efekty. ;)
OdpowiedzUsuńJestem podobnego zdania- żaden drogeryjny peeling nie jest tak dobry jak korund ;) w dodatku cenowo też lepiej wychodzi ;)
UsuńMnie trochę za bardzo podrażniały takie typowe peelingi do twarzy i przerzuciłam się na te enzymatyczne i jak na razie na dobre mi to wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety peeling enzymatyczny robi niewiele.. Wolę takie zdzieraki, które naprawdę dobrze złuszczają martwy naskórek ;)
UsuńAnetine, kochana, mogę mieć jedną uwagę? Nasze naczynia krwionośne to mogą pęknąć co najwyżej powodując krwiaki, wylewy i inne tego typu bajki. W przeciwwskazaniach powinno być "rozszerzone naczynia krwionośne" :)
OdpowiedzUsuńA poza tym to taką paczuchę mogłabym sobie kupić. Ogólnie korund i machina do niego jest potwornie droga, dlatego mało który salon oferuje nam mikro korundową... ;(((
Pewnie, wszelkie uwagi mile widziane ;p Dopiero się uczę, więc oczywistym jest, że popełniam błędy, tym bardziej, że w sprawach kosmetycznych jestem tylko samoukiem;)
UsuńMimo wszystko myślę, że dobrze napisałam, bo rozszerzone naczynia krwionośne mogę wypisać jako kolejne przeciwwskazanie, ale w punkcie "tendencja do pękania naczyń krwionośnych" miałam na myśli to, że pod wpływem jakiegoś urazu (bądź w tym przypadku, po wykonaniu dość mocnego "tarcia") mogą pojawić się "pęknięte naczynka". Nie wiem jak to inaczej nazwać ;D
Boję się używać takich specyfików, gdyż mam skórę delikatną z naczynkami
OdpowiedzUsuńJeżeli masz naczynka to rzeczywiście nie jest wskazane, byś używała korund. Może bardzo podrażnić :(
Usuńkorund już dawno mnie ciekawi, chyba jakaś youtuberka o nim mówiła ;-) ja polecam zwykły cukier z jakimś olejem, albo ziaję ;)
OdpowiedzUsuńJa znam korund dzięki Karolinie ze Stylizacji;) O, muszę wypróbować ten cukier, jeszcze o tym nie słyszałam ;P Dzięki za radę ! ;)
Usuńnie wiem czy bym się zdecydowała na taki zabieg w domu, boję się, że bardzo by mnie podrażnił... używam peelingów enzymatycznych, bo one jako jedyne mi nie szkodzą..
OdpowiedzUsuńJa myślę, że warto wypróbować ;) Wystarczy zmieszać niewielką ilość z jakimś żelem do mycia twarzy. Jeżeli dasz naprawdę znikomą ilość korundu, nie powinien Cię podrażnić ;)
Usuńja używam tylko peelingow enzymatycznych bo takie mocne zdzieraki pogarszaly stan mojej cery...chociaz nie powiem bo kiedys zastanawialam sie nad taka domowa mikrodermabrazja ale jakos tak wyszlo ze nie wyszlo ;)
OdpowiedzUsuńA na mnie enzymatyczne nie działają :( Wolę czuć, że coś naprawdę "zdarłam" :D
UsuńCiekawy produkt, nie słyszałam o nim wcześniej :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam wypróbować ;) Jeżeli oczywiście nie masz żadnych przeciwwskazań typu cera naczynkowa ;)
UsuńW związku z moimi naczynkami niestety nie mogę sobie pozwolić na zabiegi z korundem :(
OdpowiedzUsuńOj szkoda, bo to świetny peeling :(
Usuńmuszę go wypróbować! a dużo daje się tego korundu na jeden raz? :)
OdpowiedzUsuńMnie wystarcza taka "porcja" jak na pierwszym zdjęciu;)Musisz próbować i sprawdzić czy Ci tyle wystarczy,jeśli nie dosyp sobie więcej ;) To jest tak około jednej płaskiej łyżeczki ;)
UsuńWitaj. ja niestety mam cerę naczyniową i nie mogę tego typu peelingów używać;/ ewentualnie na czoło :) ale dla klientek- czemu nie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ cerą naczynkową lepiej rzeczywiście nie używać takiego peelingu ;) No cóż, w takim razie pozostały tylko peelingi enzymatyczne ;)
UsuńChyba moja cera jest jednak zbyt delikatna jak na takie - przynajmniej według mnie - radykalne zabiegi :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To nie jest znów tak radykalny zabieg ;D Może lekko "drapie", ale naprawdę nie ma po nim żadnych zaczerwienień. Bardzo szybko się go wykonuje, a cera jest po nim idealnie gładka ;)
Usuńwydaje się idealny dla mnie ;) Ja polecam peeling drobnoziarnisty z perfecty jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten z Perfecty ;) A Tobie polecam korund- mam nadzieję, że spisze się u Ciebie równie dobrze ;)
UsuńMiałam kiedyś i faktycznie nieźle zdziera :D
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie! Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń