Cześć Kochane! :*
Dawno mnie tu nie było, ale mam taki nawał obowiązków, że nie wyrabiam. Co prawda posta mogłabym napisać w nocy, ale nie mam już zapasu zdjęć. Wychodzę-ciemno, wracam-ciemno. Ciężko zrobić zdjęcia po ciemku. Od poniedziałku do niedzieli siedzę w szkole. Na szczęście lubię to co robię ;) Brakuje mi blogowania, jednak muszę skupić się na tych rzeczach, które są dla mnie najważniejsze. Dziś postanowiłam coś naskrobać, przy okazji paru wolnych chwil. Jak widzicie w tytule, będzie to update mojej zimowej wieczornej pielęgnacji twarzy. Pokażę Wam produkty, których używam niemal codziennie. Inne kosmetyki tj. maseczki, peelingi itp. przedstawię Wam innym razem.
Ostatnio przez moje zabieganie, moja cera trochę się buntuje. Raz pojawiają się grudki, raz znikają. Dodatkowo zmagam się z popękanymi naczynkami w okolicach policzków. Ciężko znaleźć odpowiednie kosmetyki, które pomogą mi oczyścić twarz w strefie T, a jednocześnie nie będą podrażniać wrażliwych policzków. Dlatego do każdej partii twarzy używam innych kosmetyków.
1. DEMAKIJAŻ
Na początek zmywam makijaż za pomocą różowej Biodermy. Kiedyś miałam ten płyn micelarny, ale stwierdziłam, że szkoda wydawać na niego pieniądze, bo ten z Biedronki działa podobnie. Teraz muszę się przeprosić z Biodermą. To najlepszy, najbardziej wydajny płyn. W ogóle nie podrażnia moich oczu, cery, nie pozostawia lepkiego filmu, przyjemnie odświeża skórę twarzy.
2.MYCIE
Po wykonaniu demakijażu za pomocą Biodermy, oczyszczam twarz czarnym mydłem z Organique. Początkowo odstraszał mnie jego dziwny, niezbyt przyjemny zapach, jednak koniec końców jakoś się do niego przekonałam. Mydło ma konsystencję smaru, łatwo nakłada się na twarz. Wystarczy odrobinka, by dokładnie oczyścić buzię (swoje opakowanie stosuję codziennie już ok. 4 miesiące, a została mi jeszcze ok. 1/3 słoiczka). Po jego użyciu czuję, że twarz jest świetnie oczyszczona, gładka, skóra nie jest ściągnięta.
3. TONIZOWANIE
Strefę T tonizuję lotionem z Clinique. Ze względu na zawartość kwasu salicylowego i alkoholu, nie używam go na wrażliwe policzki. Pozostałe części twarzy przemywam jeszcze raz płynem micelarnym z Biodermy. Muszę w końcu ponownie kupić wodę różaną, która świetnie sprawdzi się jako tonik na te wrażliwsze obszary twarzy.
4. KREMOWANIE
Na strefę T nakładam krem z 10% zawartością kwasu migdałowego z Pharmaceris (co 2 dni, naprzemiennie z kremem nawilżającym z Tołpy). Póki co nie widzę cudownych rezultatów, ale może przy dłuższym stosowaniu coś ruszy do przodu. Resztę twarzy oraz szyję smaruję bogatym kremem nawilżającym z Tołpy. To mój ulubieniec wśród 'nawilżaczy' do twarzy. Używam już drugie opakowanie i na pewno sięgnę po kolejne.
5. OCZY
Pod oczy nakładam krem All About Eyes z Clinique, który świetnie sprawdza się o tej porze roku. Nawilża i odżywia odwodnioną i przesuszoną skórę pod oczami. Podobne działanie wykazuje jego znacznie tańszy kolega czyli krem z wyciągiem z granatu z Dr Organic. W zależności od mojego 'widzimisię' stosuję jeden z tych kosmetyków.
6. USTA
Usta smaruję odżywczym balsamem-miodem z Tołpy. To bardzo dobry odżywczy produkt, jednak nie radzi sobie z bardzo spierzchniętymi ustami. Po 'zdenkowaniu' na pewno sięgnę po mojego ulubieńca w tej kategorii czyli Carmex w słoiczku ;)
A jak wygląda Wasza obecna pielęgnacja twarzy? Napiszcie mi w komentarzu ;)
Pozdrawiam :*
Dzięki za Tołpę, miałam ją nabyć właśnie...
OdpowiedzUsuńJa lubię praktycznie wszystkie kosmetyki tej marki, więc polecam :)
UsuńU mnie aktualnie Himalaya do cery normalnej/tłustej :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, to jest straszne! wychodzisz ciemno, przychodzisz to samo :o niech już te święta są! :D
OdpowiedzUsuńJa w zimę nastawiam się na mocniejsze nawilżanie, bo widzę że moja skóra twarzy nie przepada za suchym powietrzem przez kaloryfer ;/
OdpowiedzUsuńKosmetyki Pharmaceris to jedyne produkty, które sprawdzają się w moim przypadku. Ten kwas migdałowy, też oczywiście posiadam tyle, że w delikatniejszej wersji czyli 5% ;)
OdpowiedzUsuńU mnie dość podobnie wygląda pielęgnacja twarzy z tym ze innymi produktami :)
OdpowiedzUsuńsporo tych kosmetyków,ale o twarz warto dbac :D
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/
właśnie zastanawiam się nad zakupem tego tego czarnego mydła ;) trochę się obawiałam, że może dawać efekt sciagnietej skóry, ale widzę ze chyba nie ma się czego bać. pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też Clinique:)
OdpowiedzUsuńTen krem nawilżający z Tołpy jest świetny. Wygrałam go w jakimś rozdaniu, niedawno zaczęłam używać i już wiem że następną tubkę kupię już sama.
OdpowiedzUsuń