czwartek, 24 lipca 2014

Krem do depilacji miejsc wrażliwych od Eveline

Cześć Dziewczyny!

W okresie letnim każda z nas dba o to, by usuwać niechciane owłosienie. Najczęściej sięgamy po maszynkę do golenia, bo to sposób najszybszy i bezbolesny. Niestety również najmniej skuteczny, ponieważ włoski bardzo szybko odrastają. Mnie codzienne golenie bardzo denerwuje, więc bardzo ucieszyłam się, że w paczce do testów od firmy Eveline na miesiąc lipiec znalazł się krem do depilacji. Produkty tego typu są mi znane, ponieważ miałam już do czynienia z kremem z Joanny oraz Veet. Ten pierwszy spisywał się całkiem dobrze natomiast drugi to kompletna porażka. Chcecie wiedzieć co sądzę o kremie od Eveline? Zapraszam do dalszej lektury ;)


Informacje producenta

Ultradelikatny krem przeznaczony jest do depilacji miejsc wrażliwych takich jak pachy, okolice bikini czy ręce. Krem skutecznie usuwa zbędne owłosienie, jednocześnie nie podrażniając skóry. Innowacyjna formuła Capislow™ zapobiega szybkiemu odrastaniu włosów, dzięki czemu skóra pozostaje idealnie gładka na dłużej. Olejek arganowy, wyciąg z jedwabiu i aloesu łagodzą podrażnienia, nawilżają i doskonale odżywiają skórę.

Potwierdzona skuteczność działania, dzięki formule zawierającej Capislow™
80% wolniej odrastające włoski*
65% mniej odrastających włosków*
*Test samooceny przeprowadzony na wybranej grupie kobiet.

BŁYSKAWICZNY EFEKT:
1. Skutecznie i szybko usuwa zbędne owłosienie.
2. Opóźnia odrastanie włosków dzięki formule zawierającej Capislow™.
3. Ogranicza częstotliwość depilacji, hamując cykl życiowy włosa.
4. Usuwa nawet najgrubsze owłosienie.
5. Depilowane miejsca na długo pozostają idealnie gładkie.
6. Koi i łagodzi podrażnienia dzięki zawartości wyciągu z aloesu.
7. Wyciąg z jedwabiu nadaje skórze aksamitną miekkość.
8. Olejek arganowy odżywia, łagodzi podrażnienia i intensywnie nawilża skórę.

Opakowanie



Krem znajduje się w tubce z zakrętką o pojemności 125 ml. Dodatkowo umieszczony jest w kartoniku. Tubka jest wykonana z miękkiego tworzywa, więc krem można z łatwością z niej wydobyć. Otwór jest odpowiednio duży- wyciśniemy tyle kremu ile potrzebujemy. Do opakowania dołączona jest dobrze wyprofilowana szpatułka przeznaczona do aplikacji kremu.

Kolor/Zapach

Krem jest koloru białego. Jak wszystkie kremy do depilacji, jego zapach nie należy do przyjemnych. Tutaj nie jest jednak tak ostry jak np. w kremie firmy Veet, więc można go znieść.

Konsystencja/Wydajność

Krem ma postać dosyć gęstej pasty. Łatwo rozprowadza się go na skórze. Wydajność zależy od tego jakie miejsca nim golimy. Choć jest przeznaczony do golenia miejsc wrażliwych takich jak: pachy, ręce, okolice bikini można też z powodzeniem użyć go do golenia nóg. W tym ostatnim przypadku potrzeba go całkiem sporo do zgolenia jednej nogi i jest w związku z tym najmniej wydajny. 

Jak używam?



Producent zaleca, by rozprowadzić krem za pomocą szpatułki, jednak ja wolę to robić dłońmi (pamiętając, by natychmiast po rozprowadzeniu kremu umyć ręce). Staram się rozprowadzić go równo na skórze, po czym czekam do 10 minut. Nie przekraczam tego czasu- raz to zrobiłam i przez około 4 dni miałam poparzone pół uda. Piekło niemiłosiernie, było zaczerwienione. Nikomu nie polecam więc przedłużenia czasu trzymania kremu do depilacji ponad ten, który zaleca producent. 
Po upływie 10 minut ściągam krem z ciała. Powinno się to zrobić za pomocą szpatułki, jednak u mnie znacznie lepiej spisuje się rękawica Kessa. 

Efekty

Po depilacji nie wszystkie włoski zostają usunięte. Moje włosy są dosyć grube, więc być może u osób, które mają cienkie włosy krem poradziłby sobie lepiej. Mnie efekt nie zadowala. Chcąc nie chcąc muszę i tak użyć maszynki do golenia, by pozbyć się włosków, którym krem nie dał rady. Nie lubię produktów, które nie spełniają w 100 % swojego zadania. Dla mnie to strata czasu- najpierw nakładam krem, potem czekam 10 minut, by na końcu okazało się, że w ruch musi pójść dodatkowo maszynka. 
Miałam nadzieję, że będzie to pierwszy krem do depilacji, do którego będę z chęcią wracać, jednak pomyliłam się. 
Krem absolutnie nie sprawia, by włoski odrastały słabsze, nie ogranicza też częstotliwości depilacji. 
Skóra po użyciu kremu jest bardzo gładka, ale tak jak w przypadku użycia maszynki, włoski odrastają u mnie już na drugi dzień. 



Cena: ok.10 zł
Dostępność: drogerie internetowe, stacjonarne (np. Hebe)

A jaki jest Wasz ulubiony sposób na pozbycie się niechcianego owłosienia? Napiszcie mi w komentarzach ;)
Pozdrawiam :*

31 komentarzy :

  1. Też chciałam znaleźć zastępcę maszynki do golenia. Niestety, jeszcze nie trafiłam na krem, który spełniłby chociaż w 90% moje oczekiwania...
    Pozdrawiam, Kasia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz przerzucilam się na pastę cukrowa, na pewno zrobię o tym post:)

      Usuń
    2. Czekam z niecierpliwością! ;)

      Usuń
    3. ojezus! koniecznie zrób, bo ja już próbowałam chyba 5 razy i raz za gęste raz za rzadkie :(

      Usuń
  2. Tak jak sądziłam - chyba żaden krem mnie nie zaskoczy. Również mam grube, czarne włoski, które nieraz mnie krępują. Tragedia.. :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio czytałam o niezbyt przychylnej recenzji tego produktu, że strasznie podrażnił :(
    Ja do kremów nie jestem przekonana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze,myślałam, że tylko ja mam takiego pecha,że zawsze mnie coś podrażni..

      Usuń
  4. w sumie to chyba wszystkie kremy do depilacji działają tak samo :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety też tak sądzę. Szkoda pieniędzy na nie.

      Usuń
  5. ja zawsze przedłużałam czas i u mnie było ok ;) chyba mam "twardą" skórę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może ja jestem zbyt wrażliwa. Choć Paula S. pisała wyżej, że czytała już u kogoś innego o podrażnieniu :(

      Usuń
  6. Raz zastosowałam krem - lipa.
    Kilka razy plastry do depilacji - fajnie, ale wraca owłosienie takiej samej grubości.
    Bardzo często stosowałam jednorazówki, najrzadziej zimą, bo mi się nie chciało XD
    Teraz góruje u mnie Phillips Lumea od czerwca. Koszmarnie drogi wydatek, trzeba długo odkładać (ze dwie wypłaty). Na szczęście działa :)
    Po 4 naświetleniach golę nogi, pachy co tydzień, a wcześniej po dwóch dniach już miałam igiełki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duży wydatek, ale czasem warto kupić coś droższego, co naprawdę działa (jeżeli już nic tańszego nie pomaga). Ja zaczęłam przygodę z pastą cukrową i zobaczymy jakie będą efekty ;)

      Usuń
  7. Ja używam tradycyjnych maszynek, ale tych lepszych, przystosowanych do skóry wrażliwej. Nie zdecydowałabym się na krem, użyłam raz i tydzień nie mogłam siadać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze, u mnie to podrażnienie troszkę krócej trwało ;)

      Usuń
  8. Ja używam tradycyjnych maszynek, ale tych lepszych, specjalnych dla skóry wrażliwej. Kremu użyłam raz i tak mnie podrażnił, że tydzień nie mogłam siadac :P

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam za grobe wlosy i za delikatna skore na te kremy :( musze trzymac sie maszynek :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wosk lub pastę cukrową używałaś? Może to byłoby jakieś rozwiązanie?

      Usuń
  10. Jest okropny, nie jest w stanie usunąć wszystkich włosków i wysusza (przynajmniej moją skórę)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście nie wysuszał. Ale nie mogę mu "wybaczyć" tego, że nie usuwa dobrze włosków ;/

      Usuń
  11. ogólnie nie pole cam. tez go uzywalam i to tylko kasa wyrzucona w błoto. lepiej sie poswiecic i depilowac plastrami z woskiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz użyłam plastry z woskiem i dostałam jakieś brzydkie uczulenie niestety :(

      Usuń
  12. U mnie też się nie sprawdzają kremy do depilacji :-(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że działają tylko u osób, które mają cieniutkie włoski ;)

      Usuń
  13. Nie używam kremów na ciało, bo po pierwsze zbyt długo to trwa, a po drugie musi być to strasznie niewydajne :). Wolę zwykła golarkę jednorazową :D. Za to krem mam do depilacji górnej wargi i nie zamieniłabym go na żadne plastry z woskiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do depilacji górnej wargi stosuję nitkowanie ;) Co do kremów to prawda, że proces golenia trwa zdecydowanie za długo i kremy są niewydajne :/

      Usuń
  14. u mnie się niestety żaden krem do depilacji nie sprawdził;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Joanna nawet całkiem całkiem,ale to było bardzo dawno.. więc nie wiem czy teraz też byłoby tak dobrze ;P

      Usuń
  15. Mam ten krem teraz na wyjezdzie, użyłam go raz i był taki jak opisujesz, jednak wolę zużyć go prawie do dna i wtedy się wypowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używałam 3 tygodnie prawie, wiec myślę, że już raczej nie zmienię zdania na jego temat:)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...