Cześć Dziewczyny!
Dziś kolejna odsłona serii "7 wspaniałych" czyli post o ulubieńcach. Ciężko było mi się zdecydować na 7 najlepszych produktów, bo jak mogłyście zobaczyć w ostatnim poście zakupowym, nabyłam niedawno całkiem sporo istnych perełek. Postanowiłam więc wybrać te produkty, które mogę Wam polecić wakacyjną porą, a o innych na pewno wspomnę w późniejszych ulubieńcach ;)
1. Szampon do włosów czerwona pomarańcza+moringa (BALEA).
Do tej pory moim ulubieńcem był duet tej firmy Mango+Aloes, jednak tym razem postawiłam na coś bardziej orzeźwiającego. Cudowny zapach świeżo wyciśniętej pomarańczy umila mi każdy wieczór ;) Bo czuć go nie tylko w czasie mycia włosów, ale i długo potem. Szampon świetnie się pieni, dobrze oczyszcza włosy. Konsystencja dosyć lejąca, kolor przezroczysty. Wydajność i cena na plus ;)
2. Odżywka do włosów czerwona pomarańcza+moringa (BALEA).
Doskonałe uzupełnienie szamponu. Zapach identyczny jak w przypadku szamponu. Odżywka nie obciąża włosów, nie sprawia, że szybciej się przetłuszczają. Ładnie wygładza i zmiękcza moje włosy i ułatwia ich rozczesywanie.
Mam nadzieję, że dopadnę ten duet we wiedieńskim DM i będę mogła zrobić sobie zapas ;)
3. Samoopalacz w sprayu Sun Ozon (Rossmann).
Jak już kiedyś pisałam, nie lubię się opalać na słońcu, a mam naturalnie dość jasną karnację. Każde lato zaczynam od kilku sesji w solarium. Jednak by potrzymać uzyskaną tam opaleniznę postanowiłam skorzystać z samoopalacza. Padło na niedrogi produkt z Rossmanna, który wiele osób zachwalało. Przy nieumiejętnym nakładaniu mogą powstać zacieki, jednak ja opracowałam już własny sposób nakładania tego produktu i zacieki jeszcze mi się nie przydarzyły. Samoopalacz daje ładny, naturalny kolor (nie robi pomarańczowej skóry). Minusem może być jego zapach i kiepska wydajność. Jednak cena i efekt rekompensują to w 100% ;)
4. Olejek po depilacji (Eveline).
Bardzo dobry produkt, gdy depilujemy się "na szybko". Nie wiem jak Wy, ale ja niejednokrotnie depiluję pachy maszynką na sucho rano i nie raz miałam z tego powodu nieprzyjemne podrażnienia. Po zastosowaniu tego olejku wszystkie niedogodności znikają w mgnieniu oka. Łagodzi wszelkie podrażnienia, daje natychmiastową ulgę. Jest niesamowicie wydajny. Zdecydowanie polecam Wam go, jeśli macie problemy z podrażnieniami po goleniu.
5. Antyperspirant do stóp (Tołpa).
Lato to czas, kiedy z powodu wielkich temperatur bardzo się pocimy. Szczególnie "cierpią" na tym nasze stopy. I czasem nie pomaga noszenie butów odkrywających stopy. Z pomocą spieszy antyperspirant od Tołpy w postaci kremu. Nakładany rano przed wyjściem szybko się wchłania. Nie pozostawia na skórze tłustej warstwy, więc nie ślizgamy się w butach ;) Uczucie na skórze jest takie jakbyśmy nałożyli na nią talk. Produkt ładnie pachnie i sprawia, że stopy są "świeże" od rana do wieczora ;)
6. Studio Fix Powder plus Foundation (MAC).
W poszukiwaniu podkładu idealnego przeszłam już przed niejedną markę. Obiecałam sobie, że po otrzymaniu stypendium skompletuję swoją kosmetyczkę idealną (o której napiszę niedługo) i zacznę od podkładu. Podczas wizyty w salonie MAC pani poleciła mi ten podkład w kompakcie. I przyznam szczerze, że jestem nim zachwycona. Nakłada się w mgnieniu oka, nie muszę go dodatkowo przypudrowywać. Krycie można stopniować (ale jest to raczej produkt dla osób, które nie mają zbyt wiele do zakrycia na twarzy). Moja mieszana cera, która zawsze przetłuszczała się niemiłosiernie w strefie T wreszcie traktowana jest produktem, który jej odpowiada. W upalne dni oczywiście pojawia się świecenie, ale nie jest ono wielkie. Produkt utrzymuje się na twarzy cały dzień.
7. Pomadka w kolorze Saint Germain (MAC).
W ostatnim miesiącu przez moje usta "przeszło" wiele pomadek, ale najczęściej gościła na nich moja nowa perełka. I to nie dlatego, że to nowość i muszę ją przetestować, a dlatego, że rzeczywiście bardzo ją polubiłam. Intensywny kolor ożywia cały makijaż, a trwałość sprawia, że nie muszę jej w ciągu dnia co chwilę poprawiać.
I to już wszyscy moim ulubieńcy. Napiszcie mi w komentarzach jakie produkty Wy najchętniej używałyście w tym miesiącu. ;)
Pozdrawiam :*
Zainteresował mnie ten olejek z Eveline, bowiem i mnie zdarza się "szybka" depilacja :)
OdpowiedzUsuńSzampon i odżywkę z Balea miałam w innej wersji i też byłam zadowolona. A do kolorówki MAC zaświeciły mi się oczka ;)
Ten olejek jest naprawdę godny uwagi i jeżeli zdarzają Ci się podrażnienia po goleniu to polecam ;)
UsuńNormalnie nic nie miałam:D Tołpa strasznie mnie ciekawi wiele dobrego o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńWiększość produktów Tołpy świetnie się u mnie spisuje, więc polecam tą firmę ;)
UsuńSamoopalacz mnie zainteresował, przed urlopem w sam raz ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;) Tylko lepiej nie opalać się nim dzień przed urlopem, żeby nie pojechać z plamami na ciele ;p ja polecam najpierw zrobić porządny peeling ciała, a potem nałożyć jakiś lekki balsam na ciało, odczekać aż się wchłonie i dopiero wtedy spryskać się tym samoopalaczem. Na kostki, łokcie i kolana najlepiej nałożyć jakiś bardziej tłusty krem. Dzięki tym sposobom nie miałam jeszcze zacieków ;)
Usuńnie miałam żadnego z tych produktów :(
OdpowiedzUsuńa szminka ma boski kolor ;)
Ja od dawna marzyłam o takim kolorze szminki, ale nigdzie nie mogłam trafić na aż tak ładny (według mnie ;P). Gdy ujrzałam tą pomadkę w MAC i nalożyłam na usta, mój chłopak powiedział,że mam brać, bo wygląda świetnie. No i dobrze, że go posłuchalam, bo teraz ciągle nakładam tą pomadkę na usta, uwielbiam ją <3
UsuńNic z Twoich ulubieńców nie miałam;(muszę koniecznie to nadrobić jako pierwszy będzie zakup szampon +odżywkę z Balea:))
OdpowiedzUsuńPolecam ten duet do włosów ;) Swietny jest też duet mango+aloes ;)
UsuńSzminka piękny kolorek! I zaciekawiłaś mnie tym kompaktem z MACa
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten kolor szminki ;) A podkład jest świetny, ze względu na to, że mam 2 w 1 ;)
UsuńW zestaw Balei muszę się zaopatrzyć w czasie najbliższych zakupów w DMie. Wersję aloem i mango ogromnie polubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa też muszę uzupełnić zapasy tych kosmetyków do włosów w DMie ;P
UsuńPiękny kolor pomadki! Z firmy Balea miałam tylko żel pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze normalnego żelu pod prysznic nie miałam, ale miałam żel peelingujący ;) Teraz na pewno kupię sobie jakiś żel, bo powoli zapasy mi się kończą ;)
UsuńTen olejek po depilacji z Eveline również bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę, że firma wypuściła tak fajny produkt na rynek ;)
Usuńnie wiedziałam, że istnieje taki antyperspirant do stóp :D jeejku, jaka ta pomadka z maca jest cuuudowna <3
OdpowiedzUsuńPokazywałam go już w haul'u ;P super sprawa ;)
UsuńPomadka cudna ;)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńwstyd przyznać, ale nie znam nic:D
OdpowiedzUsuńŻaden wstyd ;D w takim razie cieszę się, że mogłam pokazać Ci coś nowego ;)
UsuńBalea z czerwoną pomarańczą jest również moim ulubieńcem ! :) Reszty niestety nie znam :((
OdpowiedzUsuńTen duet jest boski! Aż trudno uwierzyć, że tak niewiele kosztuje ;)
UsuńNajlepiej się sprawdziły w tym miesiącu kosmetyki Babuszki Agafii :)
OdpowiedzUsuńBalei nie miałam okazji próbować, a szkoda - podobno kosmetyki tej firmy są dobre
ja choruję właśnie na ten podkład MACa. Wspaniały jest!
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym olejkiem do depilacji i kremem do stóp. Musze po nie sięgnąć.
OdpowiedzUsuń