poniedziałek, 13 lipca 2015

DENKO. #2/2015. ZIAJA | BALEA | BALMI | SORAYA | SALLY HANSEN | AUSSIE | EFEKTIMA | ORGANIQUE

Cześć!

Dawno mnie tu nie było. Pisanie pracy licencjackiej, obrona, ostatni semestr pochłonęły mi mnóstwo czasu. Ale mogę się oficjalnie nazwać panią chemik, z czego niezwykle się cieszę ;) Obrona na 5 zrekompensowała mi cały ten ciężki czas. Teraz wracam do Was, do pisania, by móc trochę odetchnąć. Dziś przychodzę do Was z małym 'denkiem'. Jeżeli jesteście ciekawe co udało mi się zużyć w ostatnim miesiącu, zapraszam do czytania dalej ;)





1. SZAMPON WYGŁADZAJĄCY, MASŁO KAKAOWE (ZIAJA) 

Od szamponów do włosów nie wymagam zbyt wiele. Ważne jest dla mnie to, że dobrze myje, nie przesusza skalpu, nie plącze włosów i dobrze się pieni. Ten dodatkowo ładnie pachnie i jest niedrogi. Włosy są po nim rzeczywiście bardziej gładkie, ale czasem miałam wrażenie, że są bardziej "oklapnięte" niż w przypadku użycia innego szamponu. 

2. KREMOWE MYDŁO POD PRYSZNIC, MASŁO KAKAOWE (ZIAJA)

Mydełko z tej samej serii zapachowej co szampon. Myślę, że większość z Was kojarzy zapach tej serii Ziaji. Jest on słodki, ale nie mdły. Mydło jest meeega wydajne, tanie i ogromne (500 ml). Nie przesusza skóry. Jak już niejednokrotnie pisałam, nie znoszę nakładania balsamów do ciała. W okresie letnim całkiem pomijam ten krok w swojej pielęgnacji (stosuję tylko preparaty ujędrniające). To mydełko sprawia, że moja skóra jest lekko nawilżona, więc chętnie sięgnę po kolejne opakowanie.

3. 3-MINUTOWA ODŻYWKA GŁĘBOKO NAWILŻAJĄCA (AUSSIE)

Zużyłam 3 opakowania tego kosmetyku. Uwielbiam jego zapach i działanie. Bardzo dobrze nawilża włosy, wygładza, sprawia, że są lśniące. Nie obciąża kosmyków. Odżywka rzeczywiście działa w 3 minuty, co bardzo mi odpowiada. W ostatnim czasie nie miałam zbyt wielu okazji do długiego wylegiwania się w wannie, a o włosy dbać trzeba było. Dlatego też bardzo polubiłam się z tym produktem. Teraz, po obcięciu włosów (-35 cm) nie potrzebuję już specyfików tego typu, jednak osobom, które mają problem z rozczesywaniem włosów zdecydowanie polecam odżywki Aussie ;)



4. KREM DO RĄK, PAPAJA I MAŚLANKA (BALEA)

Bardzo dobry krem do rąk o dość zbitej konsystencji. Nawilżenie, które zapewnia ten produkt moim dłoniom w zupełności mnie satysfakcjonuje. Do tego piękny owocowy zapach.. jak to zwykle bywa w przypadku produktów Balea ;) Szkoda, że produkt pochodzi z edycji limitowanej, ale na pewno sięgnę po inne kremy do rąk tej firmy. 

5. CZARNE MYDŁO (ORGANIQUE)

Swego czasu czarne mydło było moim kosmetycznym hitem. Stosowane do mycia buzi, peelingowania (peeling enzymatyczny) sprawdzało się u mnie bardzo dobrze. Produkt nawilża i dogłębnie oczyszcza cerę. Miłośniczkom kosmetyków naturalnych polecam w 100%. Niestety zapach tego mydełka z Organique niezbyt mi odpowiadał, ale być może kiedyś ponownie się na nie skuszę. 

6. PRZECIWZMARSZCZKOWE SERUM ROZŚWIETLAJĄCE, METAMORPHOSE (SORAYA)

Produkt dostałam podczas jednego z blogerskich spotkań. Długo leżał na dnie szuflady, ale w końcu postanowiłam go wypróbować. Sprawdza się idealnie jako baza pod makijaż. Wygładza buzię i nadaje jej blasku. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy. Ostatnio zakupiłam kolejne opakowanie, co świadczy o tym jak bardzo polubiłam się z tym serum.
Zaznaczę jeszcze, że nie ma dla mnie znaczenia fakt, że serum jest "przeciwzmarszczkowe". Nigdy nie patrzę na to, do cery w jakim wieku przeznaczony jest kosmetyk. Jeśli coś mi odpowiada to po prostu to stosuję ;)



7. TOP COAT MEGA SHINE (SALLY HANSEN)

Podobny do swojego "brata"-Insta-Dri. Przyspiesza wysychanie lakieru do paznokci, ładnie nabłyszcza. Pod koniec troszkę zgęstniał, ale potraktowanie go rozcieńczalnikiem z Inglota umożliwiło mi całkowite zdenkowanie ;)

8. MASECZKA HYDRO-REPAIR ANANAS I MANGO (EFEKTIMA)

Tę maskę poleciła mi koleżanka. Zachwalała jej nawilżające działanie i przede wszystkim cudowny zapach. Absolutnie zgadzam się, ze działanie maski jest świetne. 2 razy w tygodniu nakładam ją na noc zamiast kremu. Rano cera wygląda bardziej zdrowo, promiennie, mam wrażenie, że jest bardziej "elastyczna". Ostatnio, gdy zobaczyłam w Rossmannie, że przy maseczce widnieje napis "cena na do widzenia", wzięłam wszystkie dostępne :D Obok maseczki z glinką firmy Clinique, ta maska wiedzie ostatnio prym w mojej pielęgnacji twarzy.

9. BALSAM DO UST BALMI

Doskonały "nawilżacz" ust o ładnym zapachu. Podoba mi się to gadżeciarskie opakowanie, jednak niestety bardzo szybko się psuje ("ząbki" łamią się, przez co opakowania nie można domknąć). Teraz pora na wypróbowanie Eosa :)


Znacie któryś z powyższych produktów ? ;)

Pozdrawiam,
Aneta

9 komentarzy :

  1. Miałam tą maseczkę z Efektimy i również byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba nigdy nie przekonam się do czarnego mydła przez ten jego straszny zapach ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ogromną chęć na ten krem do rąk ale nie udało mi się go zakupić ;) dlatego ostatnio wolę kupować 200ml żele pod prysznic bo te duże bardzo powoli się zużywają ;) nie miałam nic z twojego denka niestety.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezłe denko, gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tą samą wersję balmi ale wolę eoska, myślę, że też go bardziej polubisz. Uwielbiam kremowe mydła ziaji i te żelowe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja słyszałam wiele dobrego o "Masło kakaowe"

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham kosmetyki z serii masło kakaowe - cudnie pachną!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć, zerknij w wolnej chwili na polskie kosmetyki ekologiczne LillaMai. Spróbuj, przetestuj i daj znać czy Ci odpowiadają.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...